Szanowni Rodacy w Irlandii.
Sytuacja Marty pokazuje jak traktowani są w Irlandii przynajmniej niektórzy Polacy.
Ale Marta wcześniej czy później wyjdzie na wolność.
Czy wyjdzie na wolność w Irlandii, czy w Polsce?
Czy zechcecie pomóc swojej rodaczce?
A może uwierzyliście irlandzkiej propagandzie i uważacie, że jest winna i spotkało ją to na co zasłużyła?
Może jesteście przekonani o niewinności Marty, ale nie chcecie się wychylać i ujawniać swojego zdania w tym nieprzyjaznym środowisku? Macie pracę, regularnie pieniądze, co Was obchodzi Marta? Po co ryzykować? Was to na pewno nie spotka.
Jeżeli Marta wyjdzie na wolność w Polsce – Wasza sytuacja się nie zmieni, a może nawet się pogorszyć. System irlandzki się utwardzi i będzie jeszcze bardziej bezwzględny wobec obcokrajowców. Oby nie przyszło Wam tego doświadczyć, nawet w najdrobniejszej sprawie. Jeżeli można było Marcie postawić absurdalny zarzut, i udało się go przepchnąć, to nie będzie problemu, żeby przepchnąć cokolwiek przeciwko Wam, obcokrajowcom.
A jeżeli Marta wyszłaby na wolność w Irlandii?
Możecie być pewni, że obcokrajowcy w Irlandii zaczną być poważniej traktowani.
A może, przynajmniej tak jak to jest w cywilizowanych krajach, obligatoryjny dla obcokrajowca będzie tłumacz, a przy chęci postawienia zarzutu – adwokat (to czego Marta nie miała na początku – ani tłumacza, ani adwokata). GARDA nie zacznie Was przesłuchiwać bez tłumacza i bez Waszej konsultacji z adwokatem. A już na pewno nie spróbuje, użyć tego przeciwko Wam w sądzie.
Drodzy Rodacy w Irlandii.
Nie ukrywamy, że jeżeli zechcecie to możecie nam bardzo pomóc.
Nam, ale i sobie.
Bardzo serdecznie dziękujemy wszystkim Polakom mieszkającym w Irlandii, którzy wspierają walkę Marty o sprawiedliwość.
No tak, rozumiem z punktu widzenia Rodziny Marty,
ale co da taki apel ?
Tzn jak mieliby – konkretnie – pomagac ?
Jasne ze lepiej zby tam wyszla na wolnosc, ale czy to realne…?
PS Co znaczy „forner” ??? „Foreigner „mialo byc ?
Powodzenia i pozdrawiam.
PS To kim jest ten „forner” …?
No myslalem ze jestem obyty w swiecie, ale takiego terminu nie znam 😉
serdecznie pozdrawiam i prosze pisac jakie nowe sukcesy w sprawie Marty.
:-)))
Mam nadzieje, ze uda sie cos dla Marty ugrać. Ale forner? Razi w oczy taki błąd…Na prawdę nie jest trudno w dzisiejszych czasach skorzystać ze słownika…
Czyli jak to słowo powinno brzmieć?
Z reguły takich słów nie ma w słownikach.
Wpis i pisownia słowa były konsultowane z osobą w Irlandii, do której się tak zwracano.
Polacy w Irlandii wiedzą o co chodzi.
Polakom poza Irlandią słownik raczej nie pomoże.
Wpis jest „lokowany” na potrzeby Polaków w Irlandii i nie chcemy tego obraźliwego określenia tłumaczyć Polakom w innych rejonach świata.