3 thoughts on “„Każdego dnia są dozwolone niestety tylko 3 lekcje…” – dziewiąty fragment książki Marty”
Czy ta ksiazke Mart ktos bedzie jeszcze obrabial? Musze stwierdzic,ze niestety ale daru pisania Marta nie ma. Czyta sie to jak wypracowanie dziecka z podstawowki. Suche slowa bez rozwinietych tresci, nie wciaga czytelnika. Niech to ktos obrobi -moze wtedy bedzie efekt.
Oczywiście książka ta będzie później dokładnie „obrobiona”.
Obecnie publikujemy rękopis Marty, bez żadnych korekt i w różnej kolejności.
Pozwala to bardziej „wczuć” się w to co myśli i czuje Marta.
Różne fragmenty książki, dla różnych osób, są mniej lub bardziej interesujące.
Nam, na wolności, bardzo podoba się styl i szczere słowa oraz relacje wrażliwej, ciepłej dziewczyny.
Może nie jesteśmy bezstronni, ale dla nas Marta ma rzadki dar wyrażania w prosty sposób głębokich myśli (oczywiście nie w każdym fragmencie)
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgodyPolityka prywatności
Czy ta ksiazke Mart ktos bedzie jeszcze obrabial? Musze stwierdzic,ze niestety ale daru pisania Marta nie ma. Czyta sie to jak wypracowanie dziecka z podstawowki. Suche slowa bez rozwinietych tresci, nie wciaga czytelnika. Niech to ktos obrobi -moze wtedy bedzie efekt.
Oczywiście książka ta będzie później dokładnie „obrobiona”.
Obecnie publikujemy rękopis Marty, bez żadnych korekt i w różnej kolejności.
Pozwala to bardziej „wczuć” się w to co myśli i czuje Marta.
Różne fragmenty książki, dla różnych osób, są mniej lub bardziej interesujące.
Nam, na wolności, bardzo podoba się styl i szczere słowa oraz relacje wrażliwej, ciepłej dziewczyny.
Może nie jesteśmy bezstronni, ale dla nas Marta ma rzadki dar wyrażania w prosty sposób głębokich myśli (oczywiście nie w każdym fragmencie)
Marta pisze to co czuje …pisze naturalną prawdę… i za to brawo dla Marty.. Kochamy cie <3