„Często myślę o jego rodzinie, o tym w jakich torturach muszą być szczególnie w święta lub jego urodziny, czy dzień wypadku…poczuwam się, ale nie za morderstwo…” – piąty fragment książki Marty
Odpowiedz
Zaczynamy udostępniać fragmenty książki pisanej przez Martę.
Jest to oryginalny rękopis Marty, bez korekt. Bardzo prosimy nie hejtować Marty za liczne błędy. Wersja drukowana będzie ich pozbawiona.
Tutaj niech będzie to dodatkowym „smaczkiem”, oddającym prawdziwą, szczerą, Martę. Prostą i dobrą dziewczynę o fatalnej ortografii, ale o bogatym, wrażliwym wnętrzu.