Męczący weekend Marty – Marta zdobywa kolejne uprawnienia

Weekend od 26-ego do 28-ego października był szczególnie męczący dla Marty.
Zdobywała kolejne uprawnienia.
Przez całe 3 dni kończyła kurs.
Od piątku rano do niedzieli wieczór.

Ze względu na kurs, Marta uprzedziła przyjaciół, że w ten weekend nie będzie mogła wyjść do widzenie.
Nikt nie planował więc wizyty w niedzielę.

Przez trzy dni Marta prowadziła zajęcia, które były oceniane.
Teraz zdobyła uprawnienia i będzie prowadzić sama zajęcia ze współwięźniarkami.
Na jaki temat?
„Jak sobie radzić z przemocą i jak unikać przemocy w więzieniu”

Miło nam zauważyć, że władze więzienia w Dochas Centre, mimowolnie potwierdzają w ten sposób, że Marta jest daleka od stosowania przemocy.
Takiego tematu dla współwięźniarek nie mógłby prowadzić ktoś, kto miałby problem z przemocą.
Przy bliższym poznaniu, osoby, które mają kontakt z Martą przekonują się, że niemożliwe jest, aby Marta kiedykolwiek stosowała wobec kogokolwiek jakąś przemoc.

„jak sobie radzić i jak unikać?”…

Czy jest jakaś bardziej aktywna osoba w więzieniu w Dochas Centre?

Marta rezygnuje z kursu biznesowego – zamienia go na inny

Marta podjęła decyzję o rezygnacji z kursu biznesowego.
Pisaliśmy wcześniej, że może podjąć taką decyzję.

Kurs biznesowy to obok nauki języka angielskiego najtrudniejszy kurs jakiego Marta się podjęła.
Rodzina mówiła Marcie, że nie musi wcale zdać egzaminu z tego kursu.
Ale Marta jest ambitna. Jeżeli czegoś się podejmuje, to się z tego wywiązuje.
Marta uznała, że jest jej za ciężko.
Ponadto oceniła, że nie wie, czy ten kurs by się jej kiedykolwiek przydał.
Po wyjściu na wolność, Marta nie wiąże też żadnych planów z Irlandią.

Rodzina Marty pochwala tę decyzję Marty.
Dobrze, że Marta potrafiła dokonać oceny i wyboru.
W miejscu, w którym jest, Marta musi też dbać o zachowanie radości i unikać zbytniego przemęczania się.
I tak Marta podejmuje się wszystkich możliwych kursów.
Do tej pory zdobyła 18 certyfikatów i zdobywa następne.
Pracuje w bibliotece, uczy się do zajęć i egzaminów, maluje obrazy, wykonuje różne przedmioty na zajęciach, pisze książkę, czyta i odpisuje na napływające do niej listy, itd.

Rezygnując z jednego kursu, Marta na pewno zastąpi go innym, może „lżejszym”.
Na pewno Marta jest jedną z najbardziej aktywnych i zajętych kobiet odsiadujących karę pozbawienia wolności w więzieniu w Dochas Centre w Dublinie w Irlandii.

Marta zaczyna kolejny, nowy kurs

We wtorek Marta podzieliła się swoją radością – rozpoczyna kolejny kurs: szycia na maszynie. Z radością opowiadała, jak pierwszy raz szyła na maszynie do szycia.

Marta otrzymała do tej pory ok. 10 certyfikatów ukończenia różnych kursów. W tej chwili Obecnie Marta uczęszcza na kilka kursów m.in: Red Cross, języka angielskiego, kuchenny, artystyczny i szycia. Kursów języka angielskiego Marta zrobiła już kilka. Marta interesuje się tym, jakie kursy są dostępne. Żałuje, że każdego dnia są dozwolone tylko 3 lekcje. W klasie może być obecnych tylko 6 osób. W związku z tym, nie zawsze udaje się dostać na dany kurs. Wtedy ktoś jest wpisywany na listę oczekujących.

Rodzina cieszy się z tego, ze Marta znajduje swoje „małe radości”, że cieszy się z drobnych, prostych rzeczy. Dalej jest uczynna dla innych, życzliwa. Radość sprawia jej bycie dobrym i robienie czegoś dla innych.

Współczujemy „małym” ludziom, o jeszcze „niższych” pobudkach, którzy, posiadając jakąś władzę, czerpią swoje „małe radości” i „małe satysfakcje” sprawiając przykrość innym. Szczególnie przykre jest, gdy przedmiotem ich „małych, łatwych do osiągnięcia zwycięstw” są osoby pokrzywdzone, i tak już niesprawiedliwie potraktowane przez los.