26 marca 2013r. o 6 rano, Marta zziębnięta, przemoczona, szczękając zębami, biegnie i krzyczy “help”.
Marta nie ma najmniejszych wątpliwości co krzyczała.
Niektórzy świadkowie, nie są w stanie rozróżnić, czy krzyczy “help” (pomocy) czy “rape” (gwałt).
A co mogła krzyczeć Marta?
Wprawdzie reakcje ludzi mogą być różne, ale czy osoba zgwałcona, biegnie krzycząc na całe miasto, ze została zgwałcona?
Ofiary, tragedii jaką jest gwałt, niejednokrotnie ukrywają to przed całym światem, nie krzyczą na całe miasto.
Gwałt powoduje zamykanie się w sobie, często na całe życie, a nie bieg resztkami sił, z krzykiem o swojej tragedii, w stronę ludzi.
Czy rzeczywiście, Marta, gdyby została zgwałcona, chciałaby poinformować całe Arklow o swojej krzywdzie?
Dlaczego więc Garda sugerowała, że Marta krzyczała “rape”?
Ale MOTYWU, jakoby Marta chciała zabić Csabę, NIE MA.