Znów się zaczyna…najgorszy miesiąc w roku…

Rodzina Marty, po tonie jej głosu, przez telefon, potrafi poznać w jakim Marta jest nastroju.
Czy wszystko jest w porządku, czy nie.

W ostatnich telefonach Marta jest smutna.
Dociskana, w końcu powiedziała:
„To już 6 lat.
To ten miesiąc.
Wyobrażam sobie rodzinę Csaby.
Jego Matkę i Brata jak stoją nad grobem Csaby.”

Obecnie rodzina Marty jest bardzo mocno zajęta.
Finalizowane są ostatnie ustalenia co do dalszych działań w sprawie Marty.
Bardzo ważne, końcowe spotkania i ustalenia.

„Jeżeli potrzeba, jeżeli sobie z tym nie poradzisz, to specjalnie przylecimy do Ciebie”.

„Nie, nie trzeba”

Po doświadczeniach ostatnich 6 lat, rodzina Marty jest szczególnie czujna w miesiącu marcu.
Ale i tak, to Marta zawsze przypomina o tym miesiącu.
Dobrze, że w tym roku przypomniała wcześniej, a nie dopiero w okolicy 26 marca.

Znowu się zaczyna niespanie po nocach…myślenie..zastanawianie się…analizowanie co można było inaczej…
A wokół nie ma psychologa…
Nieustająca trauma, powracająca z przeogromną siłą…

Bardzo dziękujemy przyjaciołom Marty, którzy są w Irlandii.
Jeżeli to możliwe, to bardzo prosimy o wykorzystanie wszystkich przysługujących Marcie wizyt…
Bardzo dziękujemy…